Wieczór wspomnień, czyli spacer po starych kinach

4 kwietnia 2013 minęłoby pół wieku działalności kina Milenium.

Choć wszystko ma swój początek i kres, to jednak w zamknięciu tego obiektu trudno nie zauważać swoistego signum temporis. Tego dnia zapraszamy więc wszystkich miłośników kina, filmów, książek, wspomnień i rozmów do kina REJS na wieczór sentymentalny pod hasłem "Gdzie się podziały tamte kina, czyli kto zaczaruje dzisiejsze filmy". Będzie to czas poświęcony magicznym miejscom, w których spotykamy się, aby wspólnie przeżywać ruchome opowieści. Naszym gościem będzie pan Paweł Wiliński, wieloletni kierownik kina Milenium.

.

Zapraszamy do wspomnień nie tylko o Milenium, ale i innych kinach słupskich. Ogłaszamy więc zbiórkę wszelkich pamiątek, zdjęć, plakatów, biletów, programów, fotosów i zachęcamy do podzielenia się z nami skarbami ukrytymi w domowych archiwach, babcinych albumach, gdzieś na strychu lub w piwnicy.

.

W ten wyjątkowy wieczór pokażemy dwa filmy dokumentalne: "Oblicza słupskiego kina" wyprodukowany przez telewizję Kanał 6 oraz "W starym kinie" Telewizji Słupsk.

.

Naszym gościem będzie także pani Marta Trzeciak, autorka książki powstałej z miłości do kina pt."Inframundo".

Bohaterką książki jest Greta, marzycielka śniąca na jawie, ponad wszystko kochająca stare filmy oraz ich bohaterów, z którymi potrafi rozmawiać dzięki swojej bujnej wyobraźni. Pracuje w starym, tajemniczym kinie ?Inframundo?, z którym wiążą się jej najpiękniejsze wspomnienia i najważniejsze przeżyte chwile. Greta żyje jednocześnie w dwóch światach ? realnym, który nie ma dla niej większego znaczenia oraz wyimaginowanym ? pełnym jej ukochanych bohaterów filmowych i wątków z produkcji kinowych, które przesłaniają jej codzienność. Kiedy umiera właścicielka kina, okazuje się, że od tej pory będzie ono należało do Grety oraz jej przyjaciół. Z czasem ?Inframundo? ujawnia przed kobietą coraz więcej skrywanych tajemnic?

Powieść kierowana jest przede wszystkim do wkraczających w dorosłość młodych ludzi, którzy pełni są niepewności co do wyboru przyszłej drogi życiowej oraz do wszelkiej maści marzycieli.

.

.

.

.

Zapraszamy w czwartek, 4 kwietnia, godz. 18.00, wstęp wolny

(bezpłatne zaproszenia do odbioru w kasie REJS).

.

.

Marta A. Trzeciak

Słupszczanka z urodzenia. W swoim 25-letnim życiu przeprowadzała się już dwanaście razy, z czego raz do Lublina, raz do Cordoby w Hiszpanii, a ostatnio do Gdańska. Pisze od zawsze, czyta dłużej niż pisze. Zajmowała się roznoszeniem gazet, pracą w fastfoodzie, sprzedażą chińskich gadżetów nad polskim morzem, leczeniem zwierząt w ZOO, badaniem mięsa w rzeźni. Z wykształcenia lekarz weterynarii. Z powołania pisarz i naukowiec. Robi doktorat na Life Sciences and Mathematics Interdisciplinary Doctoral Studies na Uniwersytecie Gdańskim. Bada zmienność parametrów hematologicznych u ptaków wodnych. Wojażom po Polsce i Europie towarzyszyły wojaże po tamtejszych kinach - od słupskiego "Rejsu", przez lubelską "Bajkę" i gdańskiego "Neptuna" aż po kordobską "Filmotecę". Kocha kino, bo pozwala przeżyć kilka życiorysów na raz. "Kotkę na rozgrzanym, blaszanym dachu" może oglądać bez przerwy i bez rozsądku.

.

Fragment książki: "Zapadła noc. W kinie "Inframundo" piszczała ciemność. Lekko tylko lśniły parkiety i złote poręcze; reszta zaś pozostawała miękko czarna. W reżyserce cisza piszczała jakby głośniej. A ten pisk - tak trwając, zmieniał się stopniowo, aż przeszedł w bzyczenie. Bzyczenie w buczenie, a buczenie we włączony projektor, który buczał. Projektor w klekotanie, a klekotanie uruchomiło światło i obraz, które padło na ekran kinowy. Tak to już jest ze starymi sprzętami, że z czasem zaczynają szwankować w taki sposób, by móc same o sobie decydować - o swoim włączeniu, czy ?niedziałaniu?. Ekran w ciemnym kinie "Inframundo" rozjaśniał, rozpraszając ciemność."