plakat Medium

 23 kwietnia o godzinie 12:00 zapraszamy do Herbaciarni w Spichlerzu Richtera na promocję audiobooka Danuty Laskus, pt. "W pewnym wiejskim ogrodzie".

Opowiadanie o "przygodach kota Franka, który ugryzł dziewczynkę i niespodziewanie popadł w kłopoty", zaprezentują aktorzy, którzy dokonali nagrania audio: Maja Laskus-Cielas oraz Mateusz Cielas.

Maja i Mateusz ukończyli szkołę aktorską i choć los sprawił, że nie wykonują zawodu, aktorstwo pozostaje ich wielką pasją. Lektorzy udzielili głosu do nagrania wcześniejszej płyty Danuty Laskus pt. "Nikt nie chce być sam. Ivo w drodze do domu".

Książka "W pewnym wiejskim ogrodzie" ukaże się drukiem nieco później w tym roku. Poprzedza ją audiobook, który właśnie trafia do rąk dzieci.

Fragment tej książki został przetłumaczony na język esperanto.
Strona www Autorki: www.danutalaskus.pl

Opowiadanie jest dla dziewczynek i chłopców w wieku od 7 lat. Miejscem wydarzeń jest ogród w niewielkiej miejscowości Machowino. Haneczka bardzo lubi tu przyjeżdżać z rodzicami i dziadkami. Zawsze dzieje się coś ciekawego! Przychodzą różne wiejskie zwierzęta, które dziewczynka chętnie dożywia. Tym razem jednak historia potoczyła się inaczej...

Czas w ogrodzie upływał bardzo przyjemnie, goście właśnie kończyli grillowanie, ulubione zajęcie. Towarzyszył im jak zwykle półdziki kot, zwany przez wszystkich Frankiem. Nie był to kot dziewczynki. Przychodził zawsze na dźwięk nadjeżdżającego samochodu. Wiedział, że będzie mógł sobie podjeść, a przynajmniej bardzo liczył na to, gdyż jako półdziki wiejski kot, często bywał głodny.

Tym razem był niespokojny, narzekał dziwnym głosem. Wszyscy wsłuchiwali się z wielkim niepokojem w rozpaczliwe miauczenie, myśląc, że Franek jest chory. Jego zachowanie było nienaturalne i stało się powodem...

No właśnie. Tego, jak się kot zachował i czym to się wszystko skończyło, dowiecie się, młodzi czytelnicy, z opowiadania pt. "W pewnym wiejskim ogrodzie". Perypetie Franka zaczęły się w chwili, gdy Haneczka została przez niego... ugryziona! Rozpoczęły się wysiłki prowadzące do ustalenia, czy kot był szczepiony, a jeśli nie, to czy nie był przypadkiem wściekły. Trudne stało się to tym bardziej, że Franek... uciekł.

Wydarzenia, które miały wówczas miejsce, niech będą przypomnieniem nie tylko dla dzieci, że należy strzec się dzikich, półdzikich, nieznanych zwierząt.